Słuchajcie, właśnie się zastanawiam, jak ludzie w BDSM dbają, żeby nie dostać jakiegoś poważnego urazu. Wiadomo, związki, klapsy i różne inne zabawy mogą się czasem źle skończyć, szczególnie jak ktoś przesadzi albo się zapomni. Jakie są wasze sposoby na to, żeby to było tylko przyjemne, a nie skończyło się na SORze? Jak rozmawiacie o granicach, jest jakiś sprawdzony sposób żeby cała ta zabawa była bezpieczna? Chodzi mi zarówno o takie mniej ekstremalne rzeczy, jak i te bardziej hardkorowe. Podzielcie się, co robicie, żeby było mega i niebezpiecznie, ale tylko w takim fajnym sensie, wieszcie o co chodzi. Chyba że macie jakieś historie, gdzie coś poszło nie tak, też chętnie poczytam – żeby wiedzieć, jak NIE robić!